Położyła sobie rękę na brzuchu. Nie mogła
uwierzyć, że rośnie w niej nowe życie, owoc miłości jej i
Krzyśka. Dawid nadal ją przytulał. Również otoczyła go
ramionami, a po jej policzkach poleciały łzy.
-Ej,
czemu płaczesz?- spojrzał jej w oczy.
-Ze
szczęścia- uśmiechnęła się.
-Nigdy
nie widziałem tak pięknej pary- powiedział lekarz- Musi pan dbać
o żonę. Będzie musiała o siebie dbać, nie przemęczać się,
zdrowo jeść. Wszystkie zalecenia przekaże pani ginekolog.
Spojrzała na Konarskiego i zaśmiała się. Atakujący
objął ją ramieniem. Widać było, że nie ma zamiaru odkręcać
tego nieporozumienia. Ona również uznała, że nie ma takiej
potrzeby, bo ten lekarz nie będzie się nią zajmował.
-Dziękuję-
powiedziała- Do widzenia.
-Do
widzenia- odpowiedział uśmiechnięty.
Obejmowana przez Dawida opuściła gabinet. Zastanawiał
się jak ma powiedzieć Krzyśkowi i Nikołajowi o ciąży. Bała się
reakcji Penczewa. Nie chciała go ranić, a to mógł być dla niego
cios. Dziecko łączyło ją z Ignaczakiem na zawsze.
-Gratuluję-
powiedział atakujący- Czyli pojawi się mały Ignaczak.
-No
według lekarza mały Konarski- zaśmiała się.
-Fakt-
odwzajemnił uśmiech- Wkręcimy Igłę?- zaproponował.
-Jak?
-W
sumie można też przy okazji Niko wkręcić- dodał.
Dawid opowiedział jej co wymyślił. Zaczęła się
śmiać i kiwnęła głową na znak, że się zgadza. W drodze do
mieszkania Nikołaja zastanawiała się co się tam działo po tym
jak pojechała z Konarskim do szpitala. Żaden z siatkarzy nie
pojechał za nimi, więc musieli zostać u Penczewa. W końcu byli na
miejscu.
Gdy przekroczyli próg mieszkania przywitała ich cisza.
Nie było słychać, żeby ktoś przebywała w środku. Dawid objął
ją i razem weszli do salonu. Tam zastali siatkarzy. Ignaczak
siedział na jednym końcu kanapy tyłem odwrócony do Nikołaja, a
on po drugiej. Zaśmiała się tylko. Wtedy obaj szybko wstali.
-Kochanie
co powiedział lekarz?- Igła szybko do niej podbiegł.
-Właśnie.
Co ci jest?- Penczew położył jej dłoń na ramieniu.
-Zostaw
ją, to moja dziewczyna- wkurzył się libero.
-Dość!-
krzyknął Konarski- Siadajcie, bo musimy wam coś powiedzieć.
Spojrzeli na siebie zdziwieni, ale posłusznie usiedli
na kanapie, oczywiście w odpowiedniej odległości od siebie.
Stanęła naprzeciwko nich nadal obejmowana przez atakującego.
Zauważyła, że wzrok Krzyśka powędrował do ręki Dawida na jej
ramieniu.
-Widzicie
lekarz przekazał nam cudowną wiadomość- pocałował ją w
policzek.
-Co
się tu dzieje?- zdziwił się Niko.
-Widzicie.
Zostanę ojcem- Dawid uśmiechnął się.
-Mówiłeś
mi już, że Sabina jest w ciąży, ale co to ma wspólnego z
Nikolą?- wkurzył się Ignaczak.
-Będę
miał dziecko z Nikolą- powiedział atakujący.
-Co?!-
krzyknęli naraz Krzysiek i Nikołaj.
-Co
ty pieprzysz?!- Krzysiek lekko popchnął atakującego- Ty też
chcesz mi ją zabrać?! Przecież masz żonę w ciąży! Kiedy to się
stało?!- denerwował się.
Spojrzała na przyjmującego, który usiadł na kanapie
i schował głowę w kolanach. Było jej go strasznie szkoda.
Ignaczak miał się zaraz dowiedzieć, że to jego dziecko, co
jeszcze bardziej dobije Niko. Zaczęła żałować, że zgodziła się
na plan Dawida.
-Uspokój
się chłopie- zaśmiał się Konarski- Żartowałem.
-Co?-
Igła odetchnął- Głupi żart, ale co w takim razie jest Nikoli?
-Krzysiek-
powiedziała niepewnie, a on na nią popatrzył- Ja naprawdę jestem
w ciąży, ale z tobą.
Stał
jak wryty nie nie był w stanie nic powiedzieć. Nikola patrzyła na
niego wyczekująco. Spojrzał na jej brzuch, a potem wrócił
wzrokiem do twarzy.
-Będę
ojcem?- spytał nie dowierzając.
-Tak-
uśmiechnęła się lekko.
Podszedł
do niej i przytulił ją mocno do siebie. Zakręcił nią w
powietrzu, a potem pocałował. Gdy oderwali się od siebie spojrzał
jej w oczy i uśmiechnął się. Nadal nie wierzył w swoje
szczęście. Będzie miał dziecko z ukochaną kobietą. Wtedy
przypomniała mu się bardzo ważna sprawa.
-Nikola
zamieszkaj ze mną- poprosił już n-ty raz w przeciągu ostatnich
dwóch tygodni.
-Zgoda-
zarzuciła mu ręce na szyję.
-Naprawdę?-
ucieszył się.
-Tak.
Dziecko musi się wychowywać w pełnej rodzinie.
-W takim
razie jeszcze dziś się do mnie przenosisz- powiedział ucieszony.
Wziął
dziewczynę za rękę i pociągnął do jej sypialni. Wyciągnął
walizkę, żeby spakować do niej wszystkie jej rzeczy. Wtedy
zobaczył, że Nikola przysiadła na łóżku. Usiadł obok niej i
wziął ją za rękę.
-Co jest?
Nie cieszysz się, że jesteś w ciąży?- spytał.
-Cieszę,
bardzo się cieszę, ale żal mi Niko- westchnęła- On zasługuje na
szczęście, a teraz cierpi.
Westchnął
i objął dziewczynę. Mimo tego, że się z nim kłócił teraz też
zrobiło mu się go żal. Pogładził Nikolę po ramieniu, pocałował
w czoło, a potem wrócił do pakowania jej rzeczy. Pomagała mu w
tym. Gdy w końcu skończyli opuścili pokój Ostrowskiej i weszli do
salonu. Na kanapie siedział Dawid z Nikołajem.
-My
będziemy się zbierać- powiedział niepewnie.
-Jasne-
Penczew kiwnął głową.
-Niko-
dziewczyna usiadła obok niego i objęła go. Był zazdrosny-
Dziękuję ci za wszystko. Pomogłeś mi gdy tego potrzebowałam.
-Nie ma
sprawy. Mam nadzieję, że będziesz szczęśliwa- uśmiechnął się
lekko- A teraz idź, bo Igła zabija mnie wzrokiem.
Pocałowała
go w policzek, podeszła do niego i razem opuścili mieszkanie
przyjmującego. Włożył jej walizkę do bagażnika, a potem
otworzył jej drzwi. Sam zajął miejsce kierowcy. Po 15 minutach
byli w jego domu.
-Zapraszam-
uśmiechnął się i otworzył przed nią drzwi- Wybacz bałagan, ale
nie zdążyłem posprzątać.
-Widać,
że nie ma tu kobiety- zaśmiała się.
-Ale
teraz będzie- objął ją.
-Już
chcesz mnie zagonić do sprzątania?- spytała podejrzliwie.
-Ależ
skąd. W twoim stanie masz leżeć, odpoczywać, a ja się wszystkim
zajmę. Będę sprzątał, gotował … -przerwała mu.
-To może
zostaw mnie- zasugerowała.
-Oj nie
przesadzaj. Ostatnio na kolacji nie była źle- zauważył.
Uśmiechnęła
się i pocałowała go. Zaniósł jej walizkę do sypialni i pomógł
się jej rozpakowywać. Gdy Nikola z westchnieniem podała mu jedną
z sukienek spojrzał na nią pytająco. Nie wiedział o co chodzi.
-Co jest?
-Nic.
-No mów-
uśmiechnął się.
-Niedługo
nie zmieszczę się w swoje ulubione ciuchy.
Zaczął
się śmiać. Nikola walnęła go w ramię. Zaczął je sobie
rozmasowywać i patrzył na dziewczynę nadal się śmiejąc.
-To nie
jest śmieszne.
-Wiem
kochanie. Obiecuję, że kupię ci mnóstwo nowych, ciążowych
ubrań- objął ją i pocałował.
No i Krzysiu wie o ciąży ;) Mam nadzieję, że rozdział wam się podoba.
OGŁOSZENIE: W sobotę lecę do Hiszpanii
na wakacje i nie wiem czy uda mi się przed wylotem dodać jakiś rozdział.
Postaram się, ale już teraz mam mało czasu, więc chciałam was
poinformować o tym, że kolejny post może się ukazać dopiero koło 28
lipca.
CZYTASZ = KOMENTUJESZ = MOTYWUJESZ
cudownie! *.* jest idealnie i mam nadzieję, że nie chcesz być zła ( tak jak ja ostatnio xD ) i niszczyć szczęścia Nikoli I Igły ;> ?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;*
Jak pięknie, jak cudownie! I oby tak zostało :D
OdpowiedzUsuńi jak ja wytrzymam do kolejnego rozdziału.. ;p
Udanego wyjazdu, pozdrawiam! :)
Konar jaki żartowniś xd no i oby już do końca byli szczęśliwi :)
OdpowiedzUsuńUdanego wyjazdu :)
Oooo..... jak słodko :) Jak zrobili ten kawał to leżała na podłodze i się śmiałam :P. Super rozdział i pisz szybciutko następny :* Pozdrawiam Dooma :)
OdpowiedzUsuńKonarski najlepszy :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie- cały czas się śmiałam :*
MAm nadzieje i prosze żebyś jednak dodała rozdział. Dla nas :D
Jeśli dasz rade oczywiscie. :*
Buziaki i weny
♥♡
OdpowiedzUsuń*,*
OdpowiedzUsuńHaha Konar rozwala system :-D . Super rozdzial ! I w reszcie im sie uklada ! :-D
OdpowiedzUsuńSuper. Mam nadzieje, ze Niko da im w końcu święty spokój. ;/
OdpowiedzUsuńIgła i Nikola naprawdę zasługują na szczęście i nie niszcz tego :*
Zapraszam do siebie <3
ohoho super rozdział :3
OdpowiedzUsuńale proszę byle nie tak długa przerwa ....
Meega! Nikola w ciązy, będzie mały Ignaczak! *,* . Hurrraaaa! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie : http://niezatrzymasz.blogspot.com/2014/07/jeden.html