poniedziałek, 10 marca 2014

Rozdział XX

            Nie wiedziała co ma robić. Nie mogła słuchać serca, bo od razu rzuciłaby się Krzyśkowi w ramiona nie zważając na nic. Musiała to wszystko na spokojnie przemyśleć, mieć pewność, że dobrze wybierze.
-Igła proszę wyjdź- szepnęła.
            Patrzyła na jego reakcję. Oczy mu się zeszkliły. Podszedł bliżej, a ona się cofnęła. Nagle wziął ją w ramiona i wpił się w jej usta. Ktoś odciągnął go od niej gwałtownie. Był to zdenerwowany Janicki.
-Nie dotykaj jej!- krzyczał.
-Odczep się!- Ignaczak też był nie źle wkurzony- To wszystko twoja wina! To ty to wszystko zaplanowałeś!
-Odbiło ci- Janicki popukał się w głowę- Zrobisz wszystko, żeby do ciebie wróciła i jeszcze przepraszała, że podejrzewała cię o zdradę co? Wymyśliłeś jakąś niewiarygodną historyjkę i poprosiłeś kochankę, żeby ją potwierdziła. Jesteś żałosny.
-W twojej wypowiedzi tylko jedna rzecz się zgadza. Zrobię wszystko by Nikola do mnie wróciła, bo kocham ją najbardziej na świecie.
            Była na siebie zła, że te słowa wywołały przyjemne dreszcze na jej ciele. Też go kochała. Kochała tak bardzo, że najchętniej wróciłaby teraz z nim do domu, ale powstrzymywał ją widok Diany. Nie umiała ścierpieć tego, że Krzysiek całował się z jej siostrą. To była najgorsza możliwa zdrada.
         Przysłuchiwała się tej wymianie zdań i nadal nie wiedziała komu wierzyć. Wróciła do jadalni i przysiadła na krześle. Spojrzała na resztki po kolacji. Świece nadal się paliły. Zapatrzyła się w płomień.
             Co miała zrobić? Tak bardzo chciała, żeby to co mówił siatkarz okazało się prawdą, ale nadal nie umiała w to uwierzyć. Marek nigdy nie grzeszył pomysłowością. Nie sądziła by mógł wpaść na taki plan. Ktoś ją objął.
-Wyszli- powiedział Janicki.
              Odsunęła się od niego. Usłyszała jak ciężko westchnął. Wstała i poszła do swojej sypialni. Położyła się na łóżku i najzwyczajniej w świecie rozpłakała. Długo nie mogła się uspokoić. Po jakimś czasie w końcu udało jej się zasnąć.
            Rano obudziła się i od razu poszła do łazienki. Spojrzała w lustro. Miała czerwone i podkrążone oczy. Zrobiła mocniejszy makijaż i się przebrała. W kuchni znalazła kartkę od Marka: „Musiałem jechać do biura. Postaram się wrócić jak najszybciej. Marek.”
             Zjadła śniadanie, pozmywała, a potem wzięła komórkę i długo się w nią wpatrywała. Wrzuciła ją do torebki i szybko wyszła z mieszkania. Po 15 minutach była pod halą. Zobaczyła tam Krzyśka i Dianę. Po jej policzkach poleciały łzy.
            Nie podeszła do nich. Miała nadzieję, że w ogóle jej nie zauważą. Jednak gdy wsiadała do taksówki libero ją zawołał.
-Nikola!
          Spojrzała na niego tylko oczami mokrymi od łez. Wsiadła do auta nie zważając na jego wołania i pojechała do domu Marka.
         Na miejscu zauważyła, że Janicki już wrócił. Po cichu weszła do środka. Zastało go w kuchni, rozmawiał przez komórkę. Nie chciała mu przeszkadzać i postanowiła iść do siebie, ale po kilku zdaniach stanęła zszokowana.
-Co to ma być?! Wyciągnąłem cię z dołka! Płaciłem, żebyś pomogła mi odzyskać Nikole, a ty co?! Lecisz do Ignaczaka i wyjawiasz mu cały nasz plan?! To koniec rozumiesz?! Nie dostaniesz ode mnie ani grosza więcej!- strasznie krzyczał- Nie obchodzi mnie, że to twoja siostra! Wiedziałaś o tym jak zgodziłaś się to zrobić, więc nie szukaj głupich wymówek!- rozłączył się i napotkał jej wzrok- Kochanie.
-Nie zbliżaj się do mnie!- krzyknęła i uciekła do sypialni.
           Chciała zamknąć drzwi, ale Marek wbiegł do środka zaraz za nią. Patrzył na nią takim wzrokiem, że zaczęła się go bać. Zaczął się do niej zbliżać, a ona cofała się najdalej jak mogła. W pewnym momencie wyczuła ścianę za sobą.
-Nikola wysłuchaj mnie. Ja to zrobiłem dla nas. Kocham cię i wiem, że możemy być razem szczęśliwi.
-Nigdy! Zniszczyłeś mi życie rozumiesz?! Wracam do Krzyśka!
           Wtedy nie wytrzymał. Podszedł do niej i zaczął ją szarpać. Starała się wyrwać, ale na próżno. Rzucił ją na łóżku i usiadł na niej. Zaczął rozpinać jej bluzkę.
-Zostaw mnie!- krzyczała.
-Nigdy! Jesteś tylko moja!- nie przestawał się do niej dobierać chociaż odpychała go.
          Wołała o pomoc, ale nikt jej nie słyszał i nie przychodził. Krzyknęła kiedy poczuła go w sobie. Był strasznie gwałtowny. Płakała i czekała aż ten koszmar w końcu się skończy. Gdy ubrał się i wyszedł nie wiedziała co ma robić. Czuła się brudna, nic nie warta. Poszła pod prysznic, żeby zmyć z siebie jego obleśne pocałunki, zapach, dotyk.
             Sprawdziła czy Marka nie ma w domu. Spakowała się szybko i wyszła. Udała się pod jedyny adres jaki przyszedł jej do głowy.

             Gdy Marek wyrzucił go i Dianę za drzwi nie wiedział co ma robić. Miał nadzieję, że Nikola mu uwierzy, ale widać nie umiała tak szybko znów mu zaufać. Spuścił głowę i szedł powoli do samochodu.
-Przykro mi- usłyszał głos Diany.
-Mi też.
-Słuchaj- zaczęła- Muszę już jechać, ale może jutro podjadę na halę i razem coś wymyślimy, żeby zdemaskować Marka przed Nikolą.
-Niech będzie. Odwieźć się?- zaproponował.
-Nie, dzięki. Mam ochotę się przejść.
-To cześć.
         Wsiadł do samochodu i udał się do mieszkania. Było tam strasznie pusto bez Ostrowskiej. Przysiadł na kanapie i zastanawiał się co ma zrobić. Nic mu jednak nie przychodziło do głowy. Westchnął i poszedł się wykąpać.
            Następnego dnia na treningu nic mu nie szło. Zauważył Dianę na trybunach. Szybko wrócił do ćwiczeń. Gdy trener ogłosił, że mogą rozejść się do domów. Przebrał się i wyszedł przed halę. Czekała tam na niego dziewczyna.
          Szli do jego samochodu rozmawiając o tym co mogą zrobić by zdemaskować Marka. Nagle zauważył Ostrowską.
-Nikola!- krzyknął.
         Spojrzała tylko na niego. Miała oczy pełne łez. Biegł i wołał ją, ale wsiadła do taksówki i odjechała
-Cholera!
-Krzysiek przepraszam. To moja wina. Może ja już pójdę. Zdzwonimy się jak ktoś coś wymyśli, bo jak widać nasze spotkania nic dobrego nie przynoszą. Pa- powiedziała tylko i po chwili zniknęła za zakrętem.
         Wsiadł do auta i udał się do mieszkania. Czuł, że coraz bardziej oddala się od Nikoli i nie wiedział jak to zmienić.
           Cały wieczór siedział w mieszkaniu i nie miał pojęcia co ze sobą zrobić. Pierwszy raz nie miał ochotę na zabawę. Chciał tylko, żeby Nikola wróciła, do mieszkania, wróciła do niego i uwierzyła w jego wersję.
           Poszedł się wykąpać. Długo siedział pod prysznicem. Gdy w końcu wyszedł poszedł do pokoju, który zajmowała dziewczyna i przysiadł na łóżku. Tak bardzo mu jej brakowało. Musiał coś zrobić by przejrzała na oczy.
          W pewnym momencie usłyszał dzwonek do drzwi. Westchnął ciężko i powoli poszedł otworzyć. Widok go zszokował. W progu stała zapłakana Nikola z walizką. Patrzyła na niego ze smutkiem i strachem w oczach.
-Boże kochanie co się stało?- przeraził się i przytulił ją.

No to teraz wypadałoby coś napisać, ale nie wiem co. Chyba tylko to, że mam nadzieję, że wam się podoba. Komentujcie, bo to bardzo motywuje ;)

10 komentarzy:

  1. Marek zgwałcił Nikolę?!
    No tego to bym się nie spodziewała nawet po nim...
    Diana chce dobrze, a robi źle...
    Mam nadzieję, że Krzysiek i Nikola poradzą sobie jakoś i wszystko będzie dobrze...
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie na bloga :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jasne ze sie podoba!
    Marek to idiota. Skoro naprawde kocha Nikole, powinien chciec jej szczescia, nawet jesli mialaby byc szczesliwa u boku innego, a nie ja gwalcic..
    Czekam na nastepny ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. O ja... piiiip!!!!!!
    Co za zwyrodnialec, zboczuch, chuj niemyty! (Przepraszam za moj francuski)
    Zgwalcil ja popapraniec!
    Podobno kocha. Jakby kochal nigdy w zyciu nie zrobilby czegos takiego ani nie wymyslil takiego planu.
    Krzysiek zszokowany....tez bym byla.
    Mam nadzieje, ze nie bedzie z tego gwaltu dziecka. I ze wybaczy Krzysiowi.
    Pozdrawiam i zapraszam na dzisiejszy do mnie
    http://zastapzloscmiloscia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow.! No nie spodziewałam się tego ! Super czekam na kolejny :D
    zappraszam do siebie :D http://onzawszebylprzymnie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne jest ! Czekałam baardzo długo na ten rozdział i w końcu jest ! Strasznie mi się podoba :) Pozdrawiam serdecznie i czekam oczywiście na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale ten Marek jest poje***y ! Mówi że ją kocha a nagle co ? Mam tylko nadzieję że zostanie ukarany. A co do rozdziału to świetny ! Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O cholera...
    Ten bydlak tak ją skrzywdził... Już raz chciała się przez niego zabić. Szczęście w nieszczęściu, że teraz ma Krzyśka. On na pewno pomoże jej przez to przejść.
    To straszne, co ją spotkało, ale mam nadzieję, że to jej nie załamie.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten idiota Marek tak pragnął, żeby Nikola do niego wróciła, a w taki okropny sposób ją skrzywdził... ;// Mam nadzieję, że teraz już będzie dobrze...

    OdpowiedzUsuń
  9. Super rozdział ;)) mam nadzieję,że nowy rozdział będzie szybko :)) pozdrawiam :*
    //Lotta

    OdpowiedzUsuń
  10. Oby było już dobrze :) Rodział świetny. Pozdrawiam :) /Kasia

    OdpowiedzUsuń