piątek, 20 czerwca 2014

Rozdział XXVII

            Trzymał Nikole w ramionach i czekał na jej reakcję. Położyła mu dłonie na ramionach, a w jej oczach dostrzegł łzy. Po chwili spłynęły po policzku. Starł słoną ciecz i zbliżył swoje usta do ust Ostrowskiej.
         Pocałował ją najpierw delikatnie, potem gdy nie protestowała pogłębił pocałunek. Usłyszał cichy jęk wydobywający się z gardła dziewczyny i wydał z siebie pomruk zadowolenia. Wplotła mu dłoń we włosy i zarzuciła nogi na biodra.
            Oparł ją o ścianę i zaczął całować po szyi. Błądziła rękami po jego szyi, ramionach. Podszedł z nią do biurka, opuścił na nie i stanął między jej nogami. Wsunęła mu ręce pod bluzkę i ściągnęła ją z niego jednym ruchem.
          Cieszył się jak małe dziecko, bo miał wrażenie, że wszystko wraca do normy. Czuł, że Nikola wciąż go kocha, wiedział, że go pragnie. Musiała do niego wrócić i dać im kolejną szansę. Zasługiwali na to, żeby być szczęśliwi.
          Wsunął dłonie pod spódnicę Ostrowskiej i powoli przesuwał je w górę. Jednym, szybkim ruchem zerwał jej bieliznę i zsunął do kostek. Powoli, nie przestając jej całować odpinał guziki jej białej bluzki. Po chwili rzucił ją razem ze stanikiem na biurko, a potem szybko ściągnął do kolan swoje spodnie i bokserki.
           Ukląkł przy biurku i pociągnął ją do siebie.
        Wierciła się i miotała pod naporem jego ust i języka. Łaskotał, drażnił, gryzł, aż rozpaczliwie chwytała ustami powietrze i jęczała z rozkoszy.
           Po chwili znów stanął między jej nogami. Pocałował ją, a ona oplotła go udami i zarzuciła mu ręce na szyję.
        Wsunął się w nią. Zalała go rozkoszna mieszanka odczuć. Radość, miłość, erotyczna przyjemność i pierwotny, samczy triumf z objęcia jej w posiadanie. Zamierzał kochać się z nią powoli, ale była tak piękna, tak seksowna, tak kochająca, że już po chwili oboje pędzili na łeb, na szyję w stronę szczytu.
       Orgazm uderzył go jak grom. Nikola Krzyknęła i dotarła do szczytu wstrząśnięta gwałtownym spazmem. Lgnęła do niego kurczowo, nie przestając drżeć.
-Igła- szepnęła.
-Kocham cię- powiedział tylko i schował twarz w jej włosach.
-Ja też cię kocham.
-To wróć do mnie. Wszystko będzie jak dawniej.
-Nie- pokręciła głową.
-Nikola, ale czemu? Przecież się kochamy. Powinniśmy być razem.
-Nie zrozumiałeś mnie. Chcę być z tobą, ale nie wszystko będzie jak dawniej- gdy spojrzała mu w oczy zrozumiał o czym mówi.
-Nie zgadzam się- pokręcił głową- Nie będziesz dalej mieszkała u Penczewa.
-Tylko do czasu aż dostanę wypłatę i sama coś wynajmę.
-Ale po co? Przecież już mieszkaliśmy razem. Czemu nie chcesz wrócić do mnie do domu?
-Bo chcę, żebyśmy zaczęli od początku, od zera. A teraz ubierzmy się, bo może ktoś tu wejść.
      Wciągnął bokserki i spodnie, a Nikola w tym czasie założyła biustonosz i figi. Wtedy drzwi otworzyły się, a do środka wparował Konarski.
-Niko … -uśmiechnął się szeroko jak ich zobaczył- O przepraszam. Nie przeszkadzajcie sobie, potrzebny nam nowy libero.
        Rzucił w niego spinaczem, ale nie trafił, bo atakujący zdążył uciec. Spojrzał na dziewczynę, która szybko wciągała spódnicę.
-Spokojnie, on nic nie powie. Już raz dostał za swoje.
-Mam nadzieję- westchnęła i spojrzała na zegar- Idź już, bo się na trening spóźnisz.
-Ok, ale wrócę- uśmiechnął się, pocałował ją i wyszedł z jej gabinetu.
       Zadowolony udał się do szatni. Był tam na razie tylko Dawid, który na jego widok wybuchnął śmiechem.
-Już? Nie przejmuj się Krzysiu wielu mężczyzn ma problem z … ała!- oberwał butem.
-Idiota- pokręcił głową- Poradź mi lepiej zamiast się śmiać co mam zrobić, żeby Nikola znów ze mną zamieszkała.
-Są dwa sposobu- usiadł zadowolony- Pierwszy, oświadcz się jej. Drugi, bardziej w waszym przypadku prawdopodobny, zapłodnij ją.
-Konar ty … -już chciał go walnąć, ale pojawił mu się w głowie obraz małego chłopca w łóżeczku i mimowolnie się uśmiechnął.
-Co? Już po zapłodnieniu?- znów wybuchnął śmiechem.
-Może, a ty co? Tak długo po ślubie i dziecka nie widać. Twój sprzęt jest nie sprawny?
-Właśnie, że sprawny! Inaczej Sabina nie byłaby w ciąży!
-Będziesz ojcem?- zdziwił się.
-Kurwa mam za długi język, mam za długi język.
          Uśmiechnął się i pogratulował przyjacielowi.

        Nie mogła przestać myśleć o Krzyśku, o tym jak jeszcze przed chwilą kochali się w jej gabinecie. Oparła się o fotel i przymknęła oczy. Wzięła kilka głębszych oddechów i spróbowała się skupić na pracy.
           Gdy skończyła opuściła halę i powoli udała się w stronę mieszkania Nikołaja. Nagle ktoś złapał ją za rękę i pociągnął do siebie.
-Krzysiek.
-To tylko ja- uśmiechnął się- A ty dokąd się wybierasz? Mój samochód stoi tam.
-Igła rozmawialiśmy o tym.
-Nie. Ty mówiłaś, ale nie pozwoliłaś mi powiedzieć co ja o tym sądzę. Więc teraz mówię, że jeszcze dziś wracasz do mnie- powiedział zadowolony z siebie.
-Nie mogę- wyrwała się z jego ramion- Nie teraz. Mamy zacząć wszystko od nowa, wszystko. Kiedyś pewnie zamieszkamy razem, ale jeszcze nie teraz. Muszę iść- odwróciła się.
-Nikola!- Ignaczak ją wołał.
         Przyśpieszyła kroku. Czy Krzysiek nie mógł zrozumieć, że potrzebowała na razie pobyć sama? Chciała z nim być, kochała go, ale na razie lepszym rozwiązaniem było mieszkać osobno, a przynajmniej tak jej się wydawało.
            Gdy przekroczyła próg koło niej znalazł się Penczew. Zastanawiała się chwilę czy go uderzyć, czy przytulić. W końcu westchnęła i wtuliła się w jego ramiona.
-Przepraszam- szepnął- Widział nas rano pod halą. Zrobił mi awanturę i sam się domyślił. Nie umiałem zaprzeczyć.
-Rozumiem. To już nie ważne.
-Wracasz do niego?- spytał.
-Zależy w jakim sensie- westchnęła i poszła usiąść na kanapie w salonie, a przyjmujący zajął miejsce obok niej- Znów jesteśmy razem, ale nie zamieszkam z nim na razie.
-A co Krzysiek na to?
-Cały czas mnie przekonuje, żebym się znów do niego wprowadziła, ale ja nie dam się złamać. Nie wiem co musiałoby się stać teraz, żebym z nim zamieszkała. Chyba musiałby mi się oświadczyć, albo musiałabym być w ciąży.
            Nikołaj wpatrywał się w podłogę i nic nie mówił. Zastanawiała się o czym myśli. Chwilę tak siedzieli. W końcu Penczew wziął głęboki oddech, wrócił do niej wzrokiem i wziął ją za ręce. Czekała aż coś powie.
-Nikola. Musisz coś wiedzieć.
-Co?- była ciekawa.
-Chcę, żebyś wiedziała, że masz wybór.
-Jaki wybór?- nic z tego nie rozumiała- O czym ty mówisz.
-Jak mam ci to powiedzieć- mruknął do siebie.
-Najlepiej prostu z mostu.
-No dobrze. Zakochałem się w tobie. Chcę byś wybrała mnie, nie Krzyśka- tym zupełnie ją zaskoczył.

Nie ciekawi już was to opowiadanie? Coraz gorzej komentujecie. Zastanawiam się nad zawieszeniem go przynajmniej na jakiś czas. Co sądzicie?

17 komentarzy:

  1. nie zawieszaj go jest świetny. Dla mnie mogłabyś nawet częściej dodawać posty.:)
    Ale rozumiem brak czasu. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Coo ? Zawieszać bloga ?! Nie ma mowy !
    Nikola powinna zamieszkać z Igłą a Penchec.... Hmm, mam mieszane uczucia co do jego postaci. Kazał Nikoli wybierać ? Albo ja albo Krzysiek ? Żałosne a zarazem ciekawe..
    Czekam szybko na następny rozdział:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też uważam, że nie powinnaś zawieszać bloga. Ciekawe co zrobi Nikola :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie zgadzam się! ani mi sie warz! poza tym wiesz chyba, że Ci na to nie pozwolę. <3 świetny muach <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Jebac penczeva, nikola musi byc z krzyskiem! Wybacz za przeklenstwo xd

    OdpowiedzUsuń
  6. Ej. PrZecież Niko mial byc przyjacielem a nienodskocznia od Krzysia. W takim razie... oby figle w gabinecie zaowocowaly malym Igmaczakiem ^^
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. ooo nie ja nie chce słyszeć o żadnym zawieszaniu :) a Nikola musi być z Krzysiem i koniec xd

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiedziaaaałam że Niko ja kocha <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie żartuj nawet tu o jakimś zawieszaniu bloga. No nie w takim momencie!! :) Jesteśmy tutaj, może nie zawsze komentujemy ale czytamy i nie możemy się doczekać na kolejne rozdziały.

    OdpowiedzUsuń
  10. O niee, nie wyrażam zgody na zawieszanie bloga! :)
    Penchew... :| Nikola i Krzysiek muszą być razem! Igła, leć po pierścionek i się oświadczaj! :D W ogóle to bardzo podoba mi się to wyczucie czasu Konara i jego docinki, haha :D

    OdpowiedzUsuń
  11. nie zawieszaj bloga. kiedy będzie następny rozdział ?

    OdpowiedzUsuń
  12. Czo ten Penchev ? Nikola i bez tego ma mega rozpierdol w głowie :-P . Ale na pewno wybierze Krzyśka :-) #team#igla#forever ♡

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale Niko wypalił z tym wyznaniem... Mam nadzieje, że Nikola wybierze Krzyśka i znów z nim zamieszka. Nika :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudnyyy *.* a bloga nie zawieszamy :*

    OdpowiedzUsuń
  15. I. Nie mozesz zawiesic bloga bo chyba umre z tesknoty za twoimi rozdzialami ;-).
    II. Nie ! Nie ! I jeszze raz NIE ! Przeciez ona kocha Krzyska. Penchev mial byc dobrym pzyjacielem ! Pozdrawiam :-* / Olka

    OdpowiedzUsuń
  16. http://niebopiekloniesiatkowka.blogspot.com/2014/06/ii.html

    OdpowiedzUsuń
  17. Czy rozdziały mogą byc częściej dodawane? :))))))))

    OdpowiedzUsuń